czwartek, 31 października 2013

Drugie zajęcia- zdjęcia właściwe

Święta tuż, tuż, ale trzeba się do nich przygotować, tutaj misterna praca nad bombką.
 Pierwszy etap- wycinanie-
 Dokonywanie wyboru- kościół- taki jak w Bobolinie, czy chatka?
 Kolejny etap sklejanie małych elementów

 Jest postęp w trzymaniu odpowiedniej odległości od modelu:)
 Można po minie zobaczyć, jak sprawia przyjemność klejenie tak małych elementów...
 Pani Profesor radzi sobie z każdym wyzwaniem ze stoickim spokojem- do pozazdroszczenia...
 Walka - jedna z pań, z bólem głowy, a druga z czasem, tuż przed wyjściem na basen- trzeba się pospieszyć, by zdążyć wylądować w łóżku lub w wodzie...
 Kolejne odkrycie- klej, masa, klej i brokat- kto to może spamiętać? Tylko prowadząca, dla nas to za dużo informacji na raz...
 Coś wspominałam o smutku w tym końcu świetlicy- wycofuję się. Ewa razi słonecznym uśmiechem, przyszła i walczy o Miss obiektywu- może inne Panie pozazdroszczą tytułu i będzie więcej uśmiechu na kolejnych zdjęciach!
 Kilka pytań do prowadzącej- o rachunki czy o kolejność- oto jest pytanie?
 Kącik skupień
 Kolejne kościółki otrzymują właściwą formę.



 Kościół ośnieżony masą szpachlową
 Czyje to ręce. Obsypywanie nad kartką- bardzo właściwa postawa.




 Pokaz zamykania bombki
 Moja jest najpiękniejsza-powiedziała Pani Krysia i nie chciała zmienić zdania do końca zajęć.
 Oglądam bombki pod lupą, bo ktoś ma mają- po sesji zdjęciowej trafiła do mnie inna- ośnieżona, a moja była tylko lekko oprószona






 Kolejna osoba z bombką dopłynęła do brzegu...
 Ewa też się zbliża, ale jeszcze dyskutuje na ciekawe tematy...
 Mój krzyk rozpaczy- jestem ostatnia!!! Pani Krysia z satysfakcją- nie pierwszy raz!

 I w tej grupie powinien być mój kościół. Znaki szczególne- ośnieżone tylko dachy, trzy choinki z jednej strony i trochę ciemnego zielonego żywopłotu. Proszę o wsparcie.
Ta ma zawarte w opisie szczegóły, ale jest fotografowana pojedynczo, moja była w towarzystwie i dlatego została podmieniona. Chociaż nie była najładniejsza. Kto ma moją bombkę? Czekam do następnych zajęć. Mogę nawet dać nagrodę za rozwiązanie zagadki.
Wszystkim odwiedzającym życzymy miłych doznań.
Dziękujemy za odwiedziny i za pozostawienie miłych komentarzy:)

3 komentarze:

  1. Wyklejanie bombek było nie lada wyzwaniem, ale warto było poczekać na efekty. Są śliczne ( a za tą profesor to......;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popatrz jeszcze raz na to zdjęcie- te okulary po prostu są profesorskie, a Twoja solidność na takie stwierdzenie zasługuje. Przyjmij na klatę tak wyrafinowane określenie:)

    OdpowiedzUsuń