Czwarte zajęcia pracujemy pod okiem pani EWY.
Ze spotkań wynosimy coraz to nowe umiejętności. Niektóre Panie dały sobie ze "scrapkami" spokój.Zaczęłyśmy od przepiśnika
poprzez trudny albumik
- tu nastąpił kryzys:)
i ostatnią kartkę- w 3D.
Wszystkie prace każdej z nas wyszły fantastycznie.
Na koniec miałyśmy wizytę fotoreportera- męża pani Ewy, który robił tysiące zdjęć. Mam nadzieję, że kiedyś je zobaczymy.
Fantastycznie jest mieć taką grupę- do tańca i do różańca.
Chyba żadna nie wykonała albumu do końca.My byłyśmy gotowe skończyć albumiki.
OdpowiedzUsuńGotowość, to nie wszystko:) Trzeba iść do przodu i systemem domowym:) Proponuję aby Reklamację kierować do...
OdpowiedzUsuńPani Wiolu, jeszcze nie skończyłam tworzyć wpisu, a tu pojawia się komentarz. A tu niespodzianka, zdanie wycofałam z tekstu.
Wpisać jeszcze raz?
Nie pisać Pani Iwonko, nie wszyscy muszą znać nasze tajemnice.
OdpowiedzUsuńJakie fajne spotkanie :) W drodze do domu przekraczamy granice w Kołbaskowie :)
OdpowiedzUsuńNiektórych nawet nie widziałam, są przecudne:)
OdpowiedzUsuń